Żegnając stary rok
Koniec roku wielu osobom kojarzy się z podsumowaniem tego co było. Poddawaniem ocenie, jaki był ten mijający rok. Jednocześnie jest to czas wyznaczania sobie celów – osobistych, zawodowych . To właśnie teraz najlepiej sprzedają się planery i innego rodzaju organizery.
Czy wyznaczanie celów długoterminowych jest dobre? Oczywiście. Jednak dla mnie ważniejsze jest to, jak podchodzimy do ich realizacji. Wyznaczanie celów pozwala nam wyznaczyć kierunek, pokazać drogę, którą chcemy iść. Z drugiej strony, życie jest tak nieprzewidywalne, że trzymanie się kurczowo planu może się nie udać. Czy to, że nie zawsze wszystko idzie zgodnie z tym, jak miało być oznacza, że powinniśmy się poddać? Czy to, że pomimo wyznaczonej daty zrealizowanie planu jest daleko, oznacza że ponieśliśmy klęskę?
Ten mijający rok był dla mnie trudnym rokiem. Wydarzenia, które miały miejsce skutecznie wywróciły mój świat na kilka miesięcy. A gdy już wydawałoby się, że wszystko się ułożyło, pojawił się kolejny sztorm. Były to wydarzenia, których nikt nie mógł przewidzieć. Nie mogliśmy się na nie przygotować. Jak napisał Jana Kochanowskiego „Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie, jako smakujesz, aż się zepsujesz”. I to jest prawda.
Choroby bliskich osób, zawsze wzbudzają we mnie duże emocje. W tym roku poznałam dolnośląskie szpitale bardziej niż bym sobie tego życzyła.
Tak, w 2019 nie zrealizowałam wszystkiego, co zaplanowałam. Mimo to najważniejszą wartością tego kończącego się roku jest dla mnie to, że stan osobowy początkowy i końcowy jest dokładnie na tym samym poziomie. A nawet na plus 1 🙂
Czego życzę sobie i Wam w tym nadchodzącym 2020 roku? Wszystkiego, co najlepsze – cokolwiek to dla Was oznacza.
Tobie też życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2020 🙂 i oczywiście zrealizowania wszystkiego, co sobie zaplanowałaś na ten nadchodzący rok…. Ważne, żeby iść do przodu mimo wszystko.