Jestem jedynaczką, dlatego temat spędzania czasu w pojedynkę nie jest mi obcy. Mając 34 lata można powiedzieć, że opanowałam go prawie do perfekcji. Nie nudzę się w swoim towarzystwie. Lubię spędzać czas sama ze sobą. Będąc w domu zawsze znajdę sobie zajęcie. Długo jednak przekonywałam się do spędzania czasu w pojedynkę poza domem. Od dzieciństwa czas na dworze spędzałam albo z koleżankami, ze znajomymi, z mężem. Po rozwodzie okazało się, że spora część znajomych ma swoje pary i nie zawsze jest okazja, żeby się spotkać. Tak pojawiła się potrzeba przełamania obawy przed wychodzeniem z domu w pojedynkę.
Najnowsze komentarze