W ostatnim czasie kilka razy spotkałam się z pytaniem: „Czy jest coś, co może wyprowadzić Cię z równowagi?” „Jak Ty to robisz, że jesteś taka spokojna?”
Zaczęłam się nad tym zastanawiać. Przyzwyczaiłam świat do pokazywania mu mojej uśmiechniętej twarzy. Twarzy, na której panuje spokój i opanowanie. Zapewne wynika to z przekonania, że nie ma sytuacji bez wyjścia. Natomiast praktyka uważności pozwala mi na akceptację sytuacji takimi jakimi są.
Najnowsze komentarze