– Kochanie powiedz mi coś miłego.

– Coś miłego.

Znacie to? Dosyć powszechny dialog, z którym  możemy się spotkać podsłuchując pary.

Jest pewna gra, za którą osobiście nie przepadałam. Dzisiaj jednak wystąpiłam w roli trenera obserwatora i zostałam zaproszona do tego właśnie ćwiczenia. Temat szkolenia dotyczył komunikacji w zespole. Po omówieniu zagadnienia informacji zwrotnej i modelu FUKO (fakty, uczucia, konsekwencje, oczekiwania), nadszedł moment grozy. Z przymrużeniem oka oczywiście.

Zasady gry są następujące:

Każdy na sali dostaje czystą kartkę i pisze na niej „Podoba mi się w Tobie:….”, następnie przykleja kartkę na plecy. Uczestnicy mają za zadanie anonimowo napisać, co im się podoba we właścicielu kartki.  Nie jest to takie proste, zwłaszcza w grupach, w których uczestnicy się nie znają. A nawet gdy się dobrze znamy, może się zdarzyć, że o wiele łatwiej jest nam wymienić to, czego nie lubimy u kogoś. Po rundce z pisaniem, kiedy już każdy mógł napisać coś miłego, przychodzi czas na kolejny stresujący moment. To tutaj zazwyczaj pojawiają się komentarze, „Nie chcę na to patrzeć”, „Boję się, co tam przeczytam”. Co ciekawe instrukcja wyraźnie mówi o dobrych cechach, a i tak czujemy podświadomy strach przed krytyką naszej osoby, która być może pojawiła się na kartce.

I oto nadchodzi chwila wstrzymania oddechu, oderwania kartek z pleców i cisza.  Cisza przed burzą, którą jest radość, śmiech, uczucie ulgi, zadowolenie. Teraz uświadamiasz sobie, że ludzie zauważają sporo Twoich pozytywnych cech, na które Ty sam czasami nie zwracasz uwagi.

Co znalazło się na mojej kartce?

Podoba mi się w Tobie:

  • To, że z entuzjazmem podchodzisz do nowej pracy
  • Twoja uroda i charakter
  • Twoje pozytywne podejście rano do pracy
  • Zaangażowanie w pracę i uśmiech
  • Twoje zaangażowanie, otwartość, aktywność w szkoleniu
  • Aktywność i wiedza
  • Zaangażowanie i opanowanie
  • Uśmiech
  • Aktywność i zaangażowanie
  • Twoje zaangażowanie

 

 

 

 

 

 

Po przeczytaniu spostrzeżeń uczestników szkolenia na mój temat zrobiło mi się bardzo miło. A punkt, który mnie szczególnie rozczulił to ten o pozytywnym podejściu rano 🙂 Staram się, naprawdę się staram 🙂

Są sytuacje, kiedy zależy nam na poprawieniu atmosfery w zespole i zastanawiamy się jak to zrobić. Proponuję wykorzystać tę grę. Jest prosta, efektywna i efektowna. Z jednej strony zmusza nas do wyszukania pozytywów w kolegach i koleżankach, z drugiej poprawia humor poprzez podniesienie samooceny.

Można dowolnie zmodyfikować początek zdania i napisać „Lubię, gdy podczas wykonywanej pracy…”

Ta gra sprawdzi się również na spotkaniach towarzyskich 🙂

Od dzisiaj nie boję się już gry z kartką na plechach i myślę, że będę częściej z niej korzystać. Świetna np. do modułu o pierwszym wrażeniu lub jako energizer.

 

Udostępnij: